Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pablo84 z osady Mysłowice. Mam przejechane 56690.67 kilometrów, Kulam się 18.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 23.91km
  • Czas 01:12
  • VAVG 19.93km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Kalorie 514kcal
  • Sprzęt "czarna strzała"
  • Aktywność Jazda na rowerze

DOPD

Poniedziałek, 2 grudnia 2013 · dodano: 02.12.2013 | Komentarze 2

Rano zaprowadzam Julkę do przedszkola. Żona w pracy. A ja mam dopiero na 11 więc...

Po krótkim namyśle wsiadam na rower i obieram kierunek leśny. Na początek czerwonym szlakiem przez Rozalię wspinam się na tył Starej Wesołej gdzie przy charakterystycznym domku z betonowym płotem skręcam w prawo w las obierając kierunek Giszowiec. Droga prowadzi tym razem dość ostro w dół i na pierwszej leśnej krzyżówce skręcam znowu w prawo i wyjeżdzam ponownie przy tunelu pod autostradą na czerwonym szlaku. Wracam znowu przez Rozalię i dojeżdzam do Obrzeżnej Zachodniej, przejeżdzam ją na drugą stronę gdzie wjeżdzam w las. Od jakiegoś roku miałem ochotę udać się w tą stronę ale jakoś nigdy nie było po drodze aż do dziś :) Przechadzam się nie za szybkim tempem po dróżkach i przecinkach w tym skwerze jadąc gdzieś przed siebie. W pewnym momencie dojechałem do tzw. "nikąd". Nawrót i szukając jakiejś główniejszej dróżki wyjeżdzam przez tory na zielonym szlaku przy dworcu PKP na Brzęczkowicach. Stamtąd już znaną trasą do piekarni na Brzezince a później do pracy.

Powrót standardowo głównym asfaltem. Dobry dziś dzień był do pokręcenia się.
Kategoria drugi napęd, praca



Komentarze
pablo84
| 21:47 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj no mogłem, a powiem Ci - aby zdenerwować :) - nawet przyjemnie grzało :P hehe

jak się uda to jutro też będę korzystał...
limit
| 21:30 poniedziałek, 2 grudnia 2013 | linkuj Do 11 czyli pokorzystałeś ze słoneczka. Ja sobie je mogłem pooglądać tylko przez szybkę w pracy. Rano po ciemku a powrót już po zachodzie więc tylko resztki łuny nad Realem w Czeladzi zdążyłem zobaczyć :-(
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!