Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pablo84 z osady Mysłowice. Mam przejechane 56536.65 kilometrów, Kulam się 18.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.90km
  • Czas 07:14
  • VAVG 14.36km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Sprzęt "Biała Strzała"
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gliwice i resztka Zagłębiowskiej Masy

Środa, 3 maja 2017 · dodano: 03.05.2017 | Komentarze 0

kreska z dnia

szybki telefon rano czy chcę jechać do Gliwic na zamek i o 10:30 zbieramy się pod Auchanem w Mysłowicach. Jedzie jeszcze Darek i Andrzej. Przy okazji obranego kierunku namawiam jeszcze na "zaliczenie" pieczątki w szybie Prezydent w Chorzowie. A jak już zaczęliśmy podbijać punkty ze Szlaku Techniki to w Zabrzu podjeżdzamy pod skansen górniczy "Królowa Luiza" a następnie pod szyb "Maciej".

Z tamtąd już jedziemy do celu w Gliwicach, czyli pod zamek piastowski - niestety zamknięty na wszystkie spusty a cieć był zły że w ogóle zakłuciliśmy mu ciszę w pracy.

Z racji pory obiadowej podjeżdzamy jeszcze do Starej Pączkarni (super miejsce ze świeżutkimi kreplami o różnistych nadzieniach). 

Po telefonicznych ustaleniach jak ma się sytuacja w Sosnowcu postanawiamy pojechać na zakończenie imprezy w Czeladzi. I tak ruszamy o 15:30 z Gliwic w stronę Zabrze zaliczając jeszcze wizytę pod radiostacją w Gliwicach. Niestety nie było możliwości spieczętowania pobytu bo wszystko pozamykane.

W Zabrzu wjeżdzamy na DK88. Nie było żadnego zakazu dla rowerów więc ciśniemy sobie spokojnie aż do Borzyków. Po drodze kilka aut na nas trąbi ale myśleliśmy że to pozdrowienie takie :) Docierając do zjazdu na Borzyków Andrzej dostrzega kawałek znaku na drodze dojazdowej do DK88 i poddaje w wątpliwość naszą rację bytu w miejscu w którym aktualnie byliśmy. Zjeżdzamy z krajówki i - jak się okazuje - jest znak z zakaze wjazdu dla rowerów. Ciśniemy już dalej ulicami Bytomia do centrum gdzie wbijamy na DK94 i dojeżdzamy do Czeladzi. W Bytomiu Darek postanawia odłączyć się i pojechać DK79 przez Chorzów do domu.

Na rynku zastajemy jeszcze dość liczną grupę kolarzy - uczestników 10 Zagłębiowskiej Masy Krytycznej. Są też znajomki i klubowicze Cyklozy. Chwila pogaduch, z Andrzejem zajadamy jeszcze po porcji grochówki i ruszamy w stronę domu.

Grupą kilkuosobową jedziemy przez Sosnowiec i na stawikach odzielamy się od gorolskiej części :).

Pod Auchanem w Mysłowicach jeszcze dzwonię do Darka czy już dojechał do domu, a on raportuje że jeszcze sobie "spokojnie" kręci i jest jakieś 1,5km od nas. Zaczyna coś pokapywać więcnie czakając już na niego jedziemy wszyscy do swoich domów.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!